Społeczna szkodliwość czynu jako konstytutywny element przestępstwa

Art. 1 polskiego kodeksu karnego (ustawa z dnia 6 czerwca 1997 r. Kodeks karny (t.j. Dz. U. z 2022 r. poz. 1138 z późn. zm.).- dalej jako: „k.k.”) ustanawia definicję legalną przestępstwa, czyli innymi słowy, wskazuje na przesłanki, których wystąpienie w danym stanie faktycznym warunkuje odpowiedzialność karną sprawcy. Prawodawca uzależnia popełnienie przestępstwa od trzech podstawowych czynników, tj. bezprawności czynu, winy oraz społecznej szkodliwości przejawianego zachowania. Ostatni z ww. elementów w szczególności odznacza się wysokim stopniem niedookreśloności, w konsekwencji czego interpretacji pojęcia nie sposób przeprowadzić bez analizy wypowiedzi orzecznictwa. Wypowiedzi judykatury są zazwyczaj rozwinięciem normy przewidzianej przez ustawodawcę w art. 115 § 2 k.k., w którym to wskazuje się na kryteria, jakie sąd winien jest uwzględnić przy dokonywaniu oceny stopnia społecznej szkodliwości. Są to: rodzaj i charakter naruszonego dobra, rozmiary wyrządzonej lub grożącej szkody, sposób i okoliczności popełnienia czynu, wagę naruszonych przez sprawcę obowiązków, jak również postać zamiaru, motywację sprawcy, rodzaj naruszonych reguł ostrożności i stopień ich naruszenia.
SN na kanwie orzeczenia z 2021 r. (wyrok SN z 27.07.2021 r., III KK 346/20, LEX nr 3305210.) wyraża pogląd, iż „ocena stopnia społecznej szkodliwości konkretnego zachowania powinna być oceną całościową, uwzględniającą okoliczności wymienione w art. 115 § 2 k.k., nie zaś sumą czy pochodną ocen cząstkowych takiej czy innej „ujemności” tkwiącej w poszczególnych okolicznościach i dlatego też, jeżeli w art. 1 § 2 k.k. mówi się o znikomej społecznej szkodliwości czynu, to wymóg znikomości dotyczy społecznej szkodliwości ocenianej kompleksowo, nie zaś jej poszczególnych faktorów.” Tym samym skład orzekający podkreśla, że sposób dokonywania oceny stopnia społecznej szkodliwości w danym stanie faktycznym winien jest być raczej holistyczny. Poszczególne czynniki podlegające ocenie stanowią w konsekwencji bardziej punkt wyjścia do badania zaistnienia ww. przesłanki.
Dokonując przeglądu orzecznictwa polskich sądów, łatwo zauważyć, że kategoria społecznej szkodliwości częstokroć interpretowana jest ad casum. Widać zatem, że trudno jest znaleźć jeden uniwersalny standard dla oceny zaistnienia tej przesłanki przy okazji weryfikacji, czy doszło do popełnienia przestępstwa. Dla przykładu w jednym z bardziej charakterystycznych wyroków SA w Warszawie (Wyrok SA w Warszawie z 30.09.2022 r., II AKa 110/22, LEX nr 3432025.), w związku z przestępstwem skierowanym przeciwko głowie państwa, pada teza, iż  „poziom ochrony osób publicznych, w tym Prezydenta RP, uwzględniać musi zwiększone ryzyko publicznej krytyki. Z tych też względów nieuprawnione jest dzielenie opinii którą zamieścił oskarżony w mediach społecznościowych niejako na części i twierdzenie, iż użyte tam na samym końcu słowo obraźliwe („debil”) jest wystarczające do uznania, ze ciężar gatunkowy całości wpisu cechuje się stopniem szkodliwości społecznej wyższym niż znikomy”.
Finalnie warto wskazać również na jeden z wyroków SA (Wyrok SA w Warszawie z 30.09.2022 r., II AKa 110/22, LEX nr 3432025.), w którym skład orzekający skonstatował, iż „nie mają wpływu na ocenę stopnia społecznej szkodliwości czynu takie okoliczności jak: niekaralność (karalność) sprawcy, jego dotychczasowe życie, jego właściwości i warunki osobiste, trudna sytuacja materialna czy rodzinna, bo chociaż okoliczności te sąd winien uwzględnić przy wymiarze kary (lub stosowaniu środków probacji), to jednak uwzględnia się je nie w aspekcie oceny stopnia społecznej szkodliwości czynu.” Zarysowana dyrektywa z pewnością precyzuje kryteria wyznaczone przez ustawodawcę w 115 § 2 k.k., traktując o nich niejako w ujęciu negatywnym.

Handel ludźmi jako przestępstwo przeciwko wolności

Na gruncie art. 189a k.k. wyodrębnione zostało przestępstwo handlu ludźmi. Szczególną potrzebę penalizacji tejże zbrodni podkreśla dodatkowo fakt, iż paragraf 2 ww. przepisu traktuje o karalnym przygotowaniu do popełnienia powyższego czynu zabronionego. Forma stadialna w postaci przygotowania nie jest bowiem automatycznie sankcjonowana w przypadku każdego typu przestępstwa.

Przepis w postaci art. 189a k.k. sformułowany został dość lakonicznie. Prowadzi to do obserwacji, że normę tworzy on dopiero w zestawieniu z art. 115 par. 22 k.k., który to zawiera legalną definicję “handlu ludźmi”. By zatem skazać kogoś za popełnienie (tudzież przygotowanie się do) ww. czynu należy wpierw zbadać, czy swoim zachowaniem wypełnił znamiona przewidziane w art. 189a k.k. w zw. z art. 115 par. 22 k.k. Drugi z wymienionych przepisów stanowi, iż “handlem ludźmi jest werbowanie, transport, dostarczanie, przekazywanie, przechowywanie lub przyjmowanie osoby z zastosowaniem:
przemocy lub groźby bezprawnej,
uprowadzenia,
podstępu,
wprowadzenia w błąd albo wyzyskania błędu lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania,
nadużycia stosunku zależności, wykorzystania krytycznego położenia lub stanu bezradności,
udzielenia albo przyjęcia korzyści majątkowej lub osobistej albo jej obietnicy osobie sprawującej opiekę lub nadzór nad inną osobą
– w celu jej wykorzystania, nawet za jej zgodą, w szczególności w prostytucji, pornografii lub innych formach seksualnego wykorzystania, w pracy lub usługach o charakterze przymusowym, w żebractwie, w niewolnictwie lub innych formach wykorzystania poniżających godność człowieka albo w celu pozyskania komórek, tkanek lub narządów wbrew przepisom ustawy.
Jeżeli zachowanie sprawcy dotyczy małoletniego, stanowi ono handel ludźmi, nawet gdy nie zostały użyte metody lub środki wymienione w pkt 1–6.”

Przytoczenie pełnego brzmienia art. 115 par. 22 k.k. ma niebagatelne znaczenie w kontekście analizy handlu ludźmi pod kątem specyfiki zjawiska, jakie miał na myśli ustawodawca. Do 2010 r. brak legalnej definicji powodował bowiem problemy związane z wykładnią. Na dzień dzisiejszy prawodawca nakazuje za handel ludźmi poczytywać zachowania, które realizowane są alternatywnie w postaci: werbowania, transportowania,

dostarczania, przekazywania, przechowywania lub przyjmowania ofiary. Katalog ten w przeciwieństwie do wyliczenia motywów kierujących przestępcą (o czym w dalszej części art. 115 par. 22 k.k.) wydaje się być katalogiem zamkniętym. Więcej niż jedno znamię czasownikowe powoduje, iż przestępstwo handlu ludźmi można uznać za wieloodmianowe, tj. do wypełnienia znamion wystarczy podjęcie choćby jednego z zachowań wyszczególnionych przez ustawodawcę.
Kolejny aspekt, na jaki warto zwrócić uwagę, to kierunkowy charakter rozważanego czynu. W aktualnym stanie prawnym bowiem działanie przestępcy naznaczone musi być celem. Strona podmiotowa odznaczać ma się zatem motywacją sprawcy w postaci zamiaru następczego wykorzystania ofiary. Przykładowy katalog, jak wyżej wspomniano, ustawodawca wyodrębnił na gruncie art. 115 par. 22 k.k.
Istotnym jest wskazać również na niejednoznaczne wcześniej orzecznictwo odnośnie do tego, czy handel ludźmi stanowi przestępstwo również wtedy, gdy przedmiotem wykonawczym czynu jest jedna osoba. Interpretacja art. 189a k.k. w zw. z art. 115 par. 22
k.k. prowadzi do jasnej konkluzji, iż odpowiedź na to pytanie powinna być twierdząca. Literalnie bowiem w przepisie ustawodawca traktuje o działaniu wymierzonym względem “osoby” (l.poj.). Brak definicji legalnej powodował jednak wcześniej ferment orzeczniczy, dlatego też tym bardziej należy wprowadzenie art. 115 par. 22 k.k. poczytywać za sukces legislacyjny. Pozytywnym przykładem jest linia orzecznicza reprezentowana w orzeczeniu SA w Lublinie z 18.12.2001 r. II AKa 270/01, gdzie sąd wskazał na możliwość uznania za handel ludźmi transakcji dokonanej w związku z jedną ofiarą.
Finalnie warto pochylić się także nad kwestią sposobu działania przestępcy. Prawodawca wymienia bowiem metody, jakimi posługuje się sprawca, dokonując handlu ludźmi. Ważnym jest zatem, by przy badaniu realizacji znamion nie zapominać także i o tym wątku.

Obiektywne przypisanie skutku przy wypadku drogowym

Nieumyślne spowodowanie wypadku w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym zostało uregulowane w art. 177 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. Kodeks karny. Omawiany występek może zostać popełniony zarówno przez działanie, jak i zaniechanie. Ten typ przestępstwa ma charakter powszechny, tj. może zostać popełnione przez każdego uczestnika ruchu; umyślny albo nieumyślny oraz materialny, a to znaczy że do jego znamion należy skutek – spowodowanie wypadku, w którym inna osoba poniosła obrażenie ciała, ciężki uszczerbek na zdrowiu lub śmierć. Przestępstwo to mieści się w grupie tzw. względnie wnioskowych, zasadą jest ściganie z urzędu, niemniej – jak stanowi §3 – jeżeli pokrzywdzonym jest wyłącznie osoba najbliższa, ściganie następuje na wniosek.
Podstawową zasadą prawa karnego jest ponoszenie odpowiedzialności wyłącznie za własne zachowanie. Jeżeli jednak idzie o przestępstwa charakteryzujące się wystąpieniem określonego skutku dominuje koncepcja obiektywnego przypisania, pozwalająca na przypisanie sprawcy spowodowanego skutku przestępstwa w przypadku gdy jego zachowanie „stworzyło lub istotnie zwiększyło prawnie nieakceptowane niebezpieczeństwo dla dobra prawnego stanowiącego przedmiot zamachu i ryzyko to realizowało się w postaci nastąpienia danego skutku przestępnego” (T. Razowski [w:] Kodeks karny. Część szczególna. Komentarz, red. J. Giezek, Warszawa 2021, art. 177). W zakresie dotyczącym naruszenia zasad ostrożności w kontekście art. 177 k.k. tak w doktrynie, jak i orzecznictwie już od lat 2000. ugruntowana zdaje się konstrukcja obiektywnego przypisania.
Jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z 8 kwietnia 2013 r. „odpowiedzialność za skutek uzasadnia jedynie takie przyczynienie się, które w sposób istotny zwiększa ryzyko wystąpienia tego skutku, który jest relewantny z punktu widzenia typizacji czynu” (Wyrok SN z 8.04.2013 r., II KK 206/12, LEX nr 1311397.) to z kolei powoduje, że „nie można przypisać odpowiedzialności karnej za przestępstwo stypizowane w art. 177 k.k. w sytuacji, gdy do zaistnienia skutku opisanego w art. 177 k.k. doszłoby również wówczas, gdyby sprawca, którego czyn podlega wartościowaniu prawnokarnemu, dochował wymaganych od niego reguł ostrożności.” ( J. Kanarek, Rozważania o obiektywnym przypisaniu skutku i nauce o zwiększeniu ryzyka w kontekście ich aplikacji do przestępstw stypizowanych w art. 177 kodeksu karnego, PS 2015, nr 9, s. 49-59.). Podobnie argumentował Sąd Najwyższy w wyroku z 30 sierpnia 2011 r., podkreślając „spowodowanie skutku może być tylko wtedy obiektywnie przypisane sprawcy, gdy urzeczywistnia się w nim niebezpieczeństwo, któremu zapobiec miałoby przestrzeganie naruszonego obowiązku ostrożności. Innymi słowy, spowodowanie skutku może być tylko wtedy przypisane sprawcy, gdy przestrzeganie przez niego obowiązku ostrożności zapobiegłoby nastąpieniu skutku.” (Wyrok SN z 30.08.2011 r., IV KK 187/11, LEX nr 950442.).
Kwestia obiektywnego przypisania skutku przy wypadku drogowym wymaga także rozważenia pojęcia zachowania reguł ostrożności. Nie istnieje bowiem zamknięty katalog zachowań, które mogłyby kwalifikować się jako naruszenie tych podstawowych zasad. W orzecznictwie wskazuje się między innymi na: nieobserwowanie w sposób należyty pola jazdy (Wyrok SO w Poznaniu z 12.11.2019 r., IV Ka 895/19, LEX nr 2780792.), niezwiększenie uwagi mimo zmiany warunków atmosferycznych (Wyrok SN z 21.10.2020 r., II DSI 40/20, LEX nr 3093793.), nieupewnienie się przed podjęciem wyprzedzania czy kierujący posiada odpowiednią widoczność i dostateczne miejsce do wykonania manewru bez utrudniania komukolwiek ruchu (Wyrok SN z 26.03.2019 r., V KK 115/18, LEX nr 2647164.), a także co oczywiste, nieprzestrzeganie dozwolonych prędkości administracyjnych.